Jeśli jeszcze rok temu ktoś powiedziałby mi, że zacznę używać
rozświetlaczy, to parsknęłabym śmiechem. Moja cera
potrafi sie bardzo przetłuszczać i dlatego zawsze uważałam, że dodatkowy
błysk na twarzy w moim przypadku jest zbyteczny i próbowałam moją
cerę wszelkimi sposobami matować. Jednak kiedy w moje ręce trafił
Macowy Lightscapade zupełnie zmieniłam swoje zdanie odnośnie stosowania
rozświetlaczy. Obecnie w swoim zbiorze kosmetycznym posiadam ich kilka, a
dzisiaj przygotowałam dla Was post o produkcie My Secret - Face
Illuminator Powder w odcieniu Princess Dream.
![]() |
My Secret, Face Illuminator Powder ♥ Princess Dream |
Princess Dream jest
to rozświetlacz w kolorze ciepłego beżu. Jest on odpowiedni dla każdego
typu kolorystycznego. Wzmacnia on blask skóry oraz sprawia, że twarz
wygląda zdrowo i promiennie. Formuła kosmetyku zapewnia bezproblemową
aplikację i doskonałe wykończenie makijażu. Gwarantuje mocny połysk i
efekt "tafli".
Na wstępie zaznaczę, że nie jestem makijażystką, a moje makijaże są proste i delikatne. Nie rzeźbię swojej twarzy różnymi odcieniami podkładów, pudrów i korektorów. Moje zastosowanie rozświetlacza jest skromne : na szczyty kości policzkowych, łuk kupidyna oraz wewnętrzne kąciki oka. To wszystko.
Rozświetlacz My Secret jest ogromny, w opakowaniu jest aż 7.5g produktu! Jestem pewna, że nigdy nie uda mi się go zużyć. Opakowanie jest plastikowe, ale całkiem solidne a napisy trwałe, nic się nie pościerało (bardzo lubię jak moje kosmetyki wyglądają schludnie i estetycznie). Rozświetlacz jest w formie wypiekanej, mojej ulubionej. Uwielbiam kosmetyki w takiej formie. Konsystencja produktu jest dość miękka, ale nie pyląca. Produkt łatwo można nabrać pędzelkiem czy palcem. Na skórze rozciera się rewelacyjnie. Nie przykleja się w jednym miejscu tylko ładnie blenduje. Tak jak deklaruje producent, rozświetlacz ma odcień ciepłego beżu. Przepiekny! Nie zawiera drobinek. Jest drobno zmielony i na skórze pozostawia "taflę" połysku.
Na wstępie zaznaczę, że nie jestem makijażystką, a moje makijaże są proste i delikatne. Nie rzeźbię swojej twarzy różnymi odcieniami podkładów, pudrów i korektorów. Moje zastosowanie rozświetlacza jest skromne : na szczyty kości policzkowych, łuk kupidyna oraz wewnętrzne kąciki oka. To wszystko.
Rozświetlacz My Secret jest ogromny, w opakowaniu jest aż 7.5g produktu! Jestem pewna, że nigdy nie uda mi się go zużyć. Opakowanie jest plastikowe, ale całkiem solidne a napisy trwałe, nic się nie pościerało (bardzo lubię jak moje kosmetyki wyglądają schludnie i estetycznie). Rozświetlacz jest w formie wypiekanej, mojej ulubionej. Uwielbiam kosmetyki w takiej formie. Konsystencja produktu jest dość miękka, ale nie pyląca. Produkt łatwo można nabrać pędzelkiem czy palcem. Na skórze rozciera się rewelacyjnie. Nie przykleja się w jednym miejscu tylko ładnie blenduje. Tak jak deklaruje producent, rozświetlacz ma odcień ciepłego beżu. Przepiekny! Nie zawiera drobinek. Jest drobno zmielony i na skórze pozostawia "taflę" połysku.
![]() |
My Secret, Face Illuminator Powder ♥ Princess Dream |
Rzeczywiście
po nałożeniu rozświetlacza na skórę twarz natychmiast nabiera zdrowego
blasku i wygląda promiennie. Niesamowite jak rozświetlacz potrafi ożywić
zmęczoną twarz! Rozświetlacz jest bardzo trwały i na mojej skórze
wytrzymuje właściwie cały dzień, aż do demakijażu.
![]() |
My Secret, Face Illuminator Powder ♥ Princess Dream |
Cena rozświetlacza, kilkanaście złotych, jest na każdą kieszeń, tym bardziej, że jest to produkt niezmiernie wydajny.
Znacie rozświetlacz My Secret?
Znacie rozświetlacz My Secret?
Uwielbiam ten rozświetlacz, bardzo ładnie wygląda zarówno na twarzy jak i jako cień na powiekach!
ReplyDeletezgadzam sięz Tobą :)
DeleteJeszcze go nie mam z podkreśleniem na jeszcze ;D Niestety koło mnie nie ma żadnej Natury :<
ReplyDeleteDla mnie upolowała go koleżanka (Nena) :) ale jak byłam potem w Naturze, to były dostępne :)
DeleteBardzo lubię ten rozświetlacz. Moim zdaniem jest on całkiem dobrym zamiennikiem dla Soft & Gentle MACa a cena jest nieporównywalna.
ReplyDeleteSoft & Gentle mam od kilku dni ale jeszcze ich nie porównywałam dokladnie. Ale myślę, że masz rację :)
DeleteSlicznie wyglada! Niestety ja takich cieplych rozswietlaczy nosic nie moge, srednio to u mnie wyglada :/
ReplyDeleteJest śliczny rozświetlacz z Lovely :) Gold i Silver! Zobacz sobie ten Silver
Deletedla mnie byłby nieco zbyt ciepły :)
ReplyDeleteZ chłodnych mogę Ci polecić Silver od Lovely :) super jest!
DeleteTen My Secret ma w opakowaniu taki ciepły odcień ale roztarty na skórze już taki ciepły nie jest :)
Deleteheh, póki co rozświetlaczy u mnie nie brak, więc nie mam potrzeby rozejrzenia się za żadnym...
DeleteRozumiem ;) ja z kupnem nowych rozświetlaczy też już pasuję. Ostatnio kupiłam ostatni z chciejlisty i dość :)
DeleteWygląda rewelacyjnie na skórze! Fajnie, że polskie, tanie firmy kosmetyczne oferują tak dobre kosmetyki :)
ReplyDeleteJest naprawdę świetny :) warto go mieć
DeleteCałkiem ładny kolor, lubię takie odcienie rozświelaczy. Same rozświetlacze uwielbiam:) najczęściej u mnie gości Mac Soft&Gentle :)
ReplyDeleteJa też lubię :) Soft &Gentle jest u mnie nowością :) na razie go oswajam ale My Secret nie jest w niczym gorszy :)
DeleteJa się raczej nie skuszę, wystarczą mi te dwa, które mam, ale pewnie moja siostra go przygarnie ;)
ReplyDeleteJak miałam jeden rozświetlacz to myślałam, że wystarczy. Jednak są takie cuda w sklepach, że nie potrafię się pohamować :) wiec zazdroszczę silnej woli! Ja w sumie zaspokoiłam swoje wszystkie rozswietlaczowe chciejstwa na chwilę obecną, więc myślę że pohamuję się z kupnem kolejnych, tym bardziej że nie są to produkty, które zużywają się tak szybko jak np pudry..
Delete