 |
Majowe nowości |
Miesiąc maj dobiega końca, więc pomyślałam sobie, że pokażę Wam dzisiaj co kupiłam w mijającym miesiącu. Jeśli chodzi o produkty do pielęgnacji, to nie ma tego zbyt wiele. Jak pewnie kojarzycie, zrobiłam sobie zapasy w Polsce i obecnie dokupuje jedynie produkty niezbędne. Jeśli chodzi o kosmetyki do makijażu, to niestety zawinił brak mojej silnej woli, nie będę się jednak z tego powodu biczować, ponieważ każdy produkt okazał się świetny. W maju zmieniłam też pracę, co wpływało na mój dobry nastrój i chęć zakupów. Jeśli jesteście ciekawe co kupiłam, zapraszam do dalszej części posta.
Pielęgnacja.
 |
Majowe nowości |
Tutaj obowiązkowy był zakup antyperspiranta Vichy. Używam go nieprzerwanie od bardzo dawna i u mnie sprawuje się rewelacyjnie. Ja mam niestety problem z nadmierną potliwością pod pachami, ale produkt Vichy radzi sobie w moim przypadku wyśmienicie. Zmywacz do paznokci również się skończył. Tym razem kupiłam zupełnie mi dotąd nieznany Classic. Okazał się jednak bardzo dobry. Dodatkowo ma fajną pompkę, którą można zablokować. Planuję zostawić to opakowanie i przelewać do niego inne zmywacze. Drugi zmywacz tej samej marki, lecz mniejszy, kupiłam na weekendowy wyjazd. Na wyjazd kupiłam również małą buteleczkę płynu micelarnego Garnier. Skończył się również mój spray ochronny do włosów i dezodorant do stóp. Zarówno spray Got2B i produkt Scholl są mi już doskonale znane i kupuję je regularnie.
 |
Majowe nowości |
Kupiłam również dwa produkty do pielęgnacji ust. Produkt Palmers do złudzenia przypomina jajeczko Eos, jednak ma inny mechanizm otwierania. Balsam ma również bardzo ciekawy skład olejków i nie zawiera wazeliny (tak jak wszelakie "podróbki" Eosa). Wiele też dobrego słyszałam o produkcie Lanolips. Zdecydowałam się kupić podstawową wersję, ale są też inne, zapachowe. Produkt ma postać maści i nadaje się również do skórek wokół paznokci i innych przesuszonych partii skóry. Główny jego składnik to lanolina.
 |
Majowe nowości |
W TKMaxx natomiast dorwałam maseczki w płatach - pod oczy i do twarzy. Wprawdzie mam spory zapas maseczek do twarzy, ale oczyszczających. Nawilżających brak. Miałam też chęć wypróbowania maseczek w platach. Rzuciło mi się również w oczy serum pod oczy, a ponieważ obecnie nie stosuję żadnego, skusiłam się.
Lakiery do paznokci.
 |
Majowe nowości |
Tutaj króluje oczywiście marka Barry M. Skusiłam się na dwa lakiery z nowej metalicznej serii oraz dokupiłam podobający mi się niebieski lakier z serii Coconut Infusion. Zauważyłam również nowy fioletowy odcień z serii Quick Dry oraz limitowany odcień dla sklepu Superdrug (róż). Skończył się również mój top wysuszający i kupiłam ponownie Sally Hansen Insta - Dry.
Kolorówka.
 |
Majowe nowości |
Skończył się mój korektor Maybelline i tylko jego zapas musiałam uzupełnić. Mam wprawdzie inne fajne korektory, ale z jakiegoś powody ten Maybelline muszę zawsze mieć pod ręką. Jeden, jak widać na zdjęciu, jest już w użytku.
 |
Majowe nowości |
Ponieważ ostatnio bardzo polubiłam serię Pop marki Clinique, postanowiłam się skusić na dwa róże z tej serii. Tak, kolejne róże do kochania. Wybrałam dwa odcienie - Pink Pop oraz Rose Pop. Uwielbiam je!
 |
Majowe nowości |
Produktów do ust jest oczywiście najwięcej. Mam tutaj kolejną pomadkę z nowej serii Soap&Glory, pomadkę Mac Caitlyn Jenner, matową pomadkę Maybelline, matową pomadkę Gerard Cosmetics, moją wyczekaną matową pomadkę w płynie Golden Rose oraz Avonowy błyszczyk.
 |
Majowe nowości |
Przybyły mi również kolejne cienie Makeup Geek. Z podstawowej serii oraz jden duochrom. Bardzo lubię cienie Makeup Geek i planuję powiększyć swoją kolekcję o kolejne sztuki. Niedługo zacznę je pokazywać na blogu, ponieważ są naprawdę warte uwagi.
 |
Majowe nowości |
 |
Majowe nowości |
Dodatkowo zamówiłam sobie paletkę do wszystkich moich wkładów cieni. Kosztowała niecałe £8, ale jest naprawdę porządnie wykonana! Obecnie cienie wkłady Inglotowe, Macowe, Kobo oraz Makeup Geek przechowuję w paletkach podwójnych czy poczwórnych, ale chciałabym mieć wszystkie cienie w jednym miejscu.
 |
Majowe nowości |
Z Chin przyszły do mnie zamówione już kilka tygodni wcześniej owalne pędzle. Mniejsze, niż ten, który pokazałam Wam w kwietniowych nowościach.
Na sam koniec wisienka na torcie! Oto co przyszło do mnie od Kingi. Kinga nie dość, że przysłała mi wszystkie produkty Inglota, Kobo oraz Golden Rose, których mi się nie udało samej zdobyć podczas mojego ostatniego pobyty w Polsce, to dodatkowo dokupiła smakołyki od siebie. Dziękuję Ci kochana jeszcze raz za taką cudowną niespodziankę!
 |
Majowe nowości |
To byłoby na tyle w maju. Wpadło Wam coś w oko? A może macie coś z pokazanych produktów. O czym chciałybyście poczytać w najbliższym czasie?